Zmieszają Was z błotem i w twarz Wam naplują
Bo coś Wam poszlo nie po ich mysli, albo po prostu Wam się przytyło
Na zawsze się wyprą, z pamięci skasują
Powiedzą, że Wasze pięć minut już było
Lecz jeśli lubicie to co robicie
Nie krzywdząc przy tym wcale nikogo
Jeśli bez wstydu w lustro patrzycie
To róbcie swoje i bądźcie sobą
środa, 19 grudnia 2012
czwartek, 13 grudnia 2012
Coś o biciu
Mimo że czasem piszę jak cham
i czasem robię wygłupy próżne,
chamem nie jestem i to powiem wam,
że kobiet nie biję. Chyba że różne
zachcianki mają w tej tematyce
i lubią na przykład wypinać tyły,
a potem udając wielkie grzesznice
niegrzeczna byłam mówią mój miły.
Inne się będą drzeć wniebogłosy,
że chociaż jestem grzeczny z natury,
to mam je tłamsić, szarpać za włosy,
gryźć jak wilk szary lub niedźwiedź bury.
Więc chociaż jestem miły i grzeczny,
jak wspomnieć wyżej zresztą zdążyłem,
potrafię być dziki i niebezpieczny
i mogę srogo przetrzepać tyłek.
i czasem robię wygłupy próżne,
chamem nie jestem i to powiem wam,
że kobiet nie biję. Chyba że różne
zachcianki mają w tej tematyce
i lubią na przykład wypinać tyły,
a potem udając wielkie grzesznice
niegrzeczna byłam mówią mój miły.
Inne się będą drzeć wniebogłosy,
że chociaż jestem grzeczny z natury,
to mam je tłamsić, szarpać za włosy,
gryźć jak wilk szary lub niedźwiedź bury.
Więc chociaż jestem miły i grzeczny,
jak wspomnieć wyżej zresztą zdążyłem,
potrafię być dziki i niebezpieczny
i mogę srogo przetrzepać tyłek.
środa, 5 września 2012
How blue can you get?
Dziś nie będzie tekstu. Będzie tylko link. Miłego słuchania
http://www.youtube.com/watch?v=K5mL1UOsK74
http://www.youtube.com/watch?v=K5mL1UOsK74
czwartek, 30 sierpnia 2012
Dla pewnej smutnej pani
Za chmurą deszczową, za wiatrem, za burzą
Zawsze gdzieś w oddali słońce się kryje
Niech więc Twe brwi dłużej się nie chmurzą
Twe oczy niech wyschną, serce niech odżyje
Jeśli będzie trzeba, oczka wycałuję
Jeśli będzie mało, to zrobię coś jeszcze
Wszystkie twoje smutki w moment opanuję
Więc rozchmurz już buzię, uśmiechnij się wreszcie
Zawsze gdzieś w oddali słońce się kryje
Niech więc Twe brwi dłużej się nie chmurzą
Twe oczy niech wyschną, serce niech odżyje
Jeśli będzie trzeba, oczka wycałuję
Jeśli będzie mało, to zrobię coś jeszcze
Wszystkie twoje smutki w moment opanuję
Więc rozchmurz już buzię, uśmiechnij się wreszcie
czwartek, 23 sierpnia 2012
Przytul się
Przytul się do mnie w swoim śnie
Na piersi mojej połóż głowę
Ciało do ciała niech mocno lgnie
Gdy noc spowije Twą alkowę
Przed snem przywołaj mnie myślami
Niczym Morfeusz wnet przybędę
Będziemy blisko, będziemy sami
Gdy w Twoim śnie Cię tulić będę
Na piersi mojej połóż głowę
Ciało do ciała niech mocno lgnie
Gdy noc spowije Twą alkowę
Przed snem przywołaj mnie myślami
Niczym Morfeusz wnet przybędę
Będziemy blisko, będziemy sami
Gdy w Twoim śnie Cię tulić będę
wtorek, 14 sierpnia 2012
Czekaj
Poczujesz opuszki palców na skroni
Poczujesz na szyi usta gorące
Zapragną biodra dotyku dłoni
Zapragną pieszczot piersi falujące
Poczujesz na brzuchu wilgoć języka
Złapiesz mnie mocno palcami za włosy
Zapragniesz bym wiecznie Cię tak dotykał
I nigdy nie będziesz mnie miała dosyć
Zawładnę ciałem i duszą zawładnę
Rozpalę ogień, ugaszę pragnienia
I będziesz czekać aż znów Cię dopadnę
Wyczekuj cierpliwie, aż do spełnienia
Poczujesz na szyi usta gorące
Zapragną biodra dotyku dłoni
Zapragną pieszczot piersi falujące
Poczujesz na brzuchu wilgoć języka
Złapiesz mnie mocno palcami za włosy
Zapragniesz bym wiecznie Cię tak dotykał
I nigdy nie będziesz mnie miała dosyć
Zawładnę ciałem i duszą zawładnę
Rozpalę ogień, ugaszę pragnienia
I będziesz czekać aż znów Cię dopadnę
Wyczekuj cierpliwie, aż do spełnienia
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Świece
Witam ponownie. Wiem, wiem, zaniedbałem tego bloga trochę. Za dużo się działo. W dodatku działy się (i dzieją nadal) rzeczy, które niespecjalnie nadają się do pisania tutaj. Bo ja przecież jestem grzeczny i romantyczny, .... prawda?
Obiecałem na pewnym forum, że dziś coś napiszę, więc .... czy można już uznać, że obietnica dotrzymana? No jak to nie? Echhh, wiedziałem. No dobrze. Coś jeszcze dorzucę.
Dla Niej dziś piszę, bo przy Niej me myśli
Znalazła mnie sama, wśród odmętów sieci
Obojeśmy jak świece dla siebie rozbłyśli
Więc świeca przy świecy niech płonie, niech świeci
Obiecałem na pewnym forum, że dziś coś napiszę, więc .... czy można już uznać, że obietnica dotrzymana? No jak to nie? Echhh, wiedziałem. No dobrze. Coś jeszcze dorzucę.
Dla Niej dziś piszę, bo przy Niej me myśli
Znalazła mnie sama, wśród odmętów sieci
Obojeśmy jak świece dla siebie rozbłyśli
Więc świeca przy świecy niech płonie, niech świeci
wtorek, 24 lipca 2012
Szczęście
Szukamy szczęscia, szukamy spełnienia
A życie ciągle za nos nas wodzi
Gonimy to szczęście bez chwili wytchnienia
Bo jeszcześmy piękni, bo jeszcześmy młodzi
Nie trzeba jednak się motać i szarpać
Nie trzeba się męczyć w ciągłej udręce
Bo czasem, by szczęście w życiu złapać
Wystarczy tylko ..... wyciągnąć ręce
A życie ciągle za nos nas wodzi
Gonimy to szczęście bez chwili wytchnienia
Bo jeszcześmy piękni, bo jeszcześmy młodzi
Nie trzeba jednak się motać i szarpać
Nie trzeba się męczyć w ciągłej udręce
Bo czasem, by szczęście w życiu złapać
Wystarczy tylko ..... wyciągnąć ręce
poniedziałek, 23 lipca 2012
Konkurs zamknięty
Oficjalnie zamykam konkurs. Tytuł zmieniony, post wyedytowany. "Ukojenie" od początku było moim faworytem.
Pozostaje tylko jedna kwestia. Autor/autorka zwycięskiej propozycji proszona/y jest o skontaktowanie się ze mną (najlepiej drogą mailową). Niestety trzeba będzie udowodnić swoje "autorstwo", napisać krótkie uzasadnienie dlaczego taka właśnie propozycja (wiem, wredny jestem) i można sobie zaproponować nagrodę :)
Pozostaje tylko jedna kwestia. Autor/autorka zwycięskiej propozycji proszona/y jest o skontaktowanie się ze mną (najlepiej drogą mailową). Niestety trzeba będzie udowodnić swoje "autorstwo", napisać krótkie uzasadnienie dlaczego taka właśnie propozycja (wiem, wredny jestem) i można sobie zaproponować nagrodę :)
czwartek, 19 lipca 2012
Kolejna przeklęta piosenka w mojej głowie
Tak sobie dzisiaj myślałem, że nie wszystkie teksty które kasowałem były złe (Tak wiem, stary, dobry, niekonsekwentny Niebieskooki). Pamięta ktoś "Hotel California" rozbrzmiewający w mojej głowie? Oj, długo ten tekst mnie prześladował. Od kilku dni inny kawałek mnie dręczy. W ciągu trzech dni zdarzyło mi się go usłyszeć w trzech wersjach (Elvis Presley, Ray Charles, Michael Buble). No i ten tekst. Przeszłość nie, może przyszłość? Oby nie. Niestety znów tylko dla anglojęzycznych
You give your hand to me
And then you say hello
And I can hardly speak
My heart is beating so
And anyone can tell
You think you know me well
Well you don't know me
No, you don't know the one
Who dreams of you at night
And longs to kiss your lips
And longs to hold you tight
Oh I'm just a friend
That's all I've ever been
Cause you don't know me
...............
You give your hand to me
And then you say goodbye
I watch you walk away
Beside the lucky guy
Ooh, you'll never know
The one who loves you so
Well you don't know me
You give your hand to me
And then you say hello
And I can hardly speak
My heart is beating so
And anyone can tell
You think you know me well
Well you don't know me
No, you don't know the one
Who dreams of you at night
And longs to kiss your lips
And longs to hold you tight
Oh I'm just a friend
That's all I've ever been
Cause you don't know me
...............
You give your hand to me
And then you say goodbye
I watch you walk away
Beside the lucky guy
Ooh, you'll never know
The one who loves you so
Well you don't know me
wtorek, 17 lipca 2012
Ukojenie...
Wciąż za czymś gonisz i ciągle szukasz
Lecz mnie nie okłamiesz i nie oszukasz
Za dużo Twych myśli i słów za dużo
Przyjdź do mnie boso z poranną burzą
Rozwieję Twe myśli jednym spojrzeniem
W ramiona wezmę i w dotyk zmienię
Lecz mnie nie okłamiesz i nie oszukasz
Za dużo Twych myśli i słów za dużo
Przyjdź do mnie boso z poranną burzą
Rozwieję Twe myśli jednym spojrzeniem
W ramiona wezmę i w dotyk zmienię
Bez tchu
Spotkamy się kiedyś, bez żadnej przyczyny
Bez tchu Cię zostawię ten raz jedyny
Otoczę Cię mgłą, rozpłynie się czas
Bez tchu Cię zostawię ten jeden raz
Byś mogła wspominać, do dni ostatnich
Płomienny taniec ciał i dusz bratnich
Twe ciało uleczę, Twą duszę zbawię
I raz tylko jeden bez tchu Cię zostawię
Bez tchu Cię zostawię ten raz jedyny
Otoczę Cię mgłą, rozpłynie się czas
Bez tchu Cię zostawię ten jeden raz
Byś mogła wspominać, do dni ostatnich
Płomienny taniec ciał i dusz bratnich
Twe ciało uleczę, Twą duszę zbawię
I raz tylko jeden bez tchu Cię zostawię
niedziela, 15 lipca 2012
No jakoś się nie rymuje :(
Odważyłem się kochać, znów po tylu latach
Wypuszczone z klatki serce szalało po ulicach
Dopóki nieostrożnie nie wpadło pod autobus
Znów boli, krwawi znowu, wię lepiej znów je schowam
Wypuszczone z klatki serce szalało po ulicach
Dopóki nieostrożnie nie wpadło pod autobus
Znów boli, krwawi znowu, wię lepiej znów je schowam
piątek, 6 lipca 2012
Krótko, bo czasu nie ma
Jam jest diabeł, jam jest anioł, jam jest pieprz i jam jest miód
Ja zabiorę Cię do piekła, ja do raju wezmę wrót
Ja mam ogień i kajany, ja mam łoże z płatków róż
Sama wybierz sobie ołtarz, potem ciało na nim złóż
Ja zabiorę Cię do piekła, ja do raju wezmę wrót
Ja mam ogień i kajany, ja mam łoże z płatków róż
Sama wybierz sobie ołtarz, potem ciało na nim złóż
wtorek, 29 maja 2012
Po włosach?
Po włosach, po oczach, po kształcie ucha
Może po zapachu lub po linii brzucha
Po czymś Cię poznam gdy Cię wreszcie spotkam
Może to będzie nosek, albo buzia słodka
Może smukłe nogi, może pupa zgrabna
Albo jędrne piersi, sylwetka powabna
Za dłoń Cię wtedy ujmę, spojrzeniem zdobędę
Na polanę zabiorę i tam pieścić będę
Może po zapachu lub po linii brzucha
Po czymś Cię poznam gdy Cię wreszcie spotkam
Może to będzie nosek, albo buzia słodka
Może smukłe nogi, może pupa zgrabna
Albo jędrne piersi, sylwetka powabna
Za dłoń Cię wtedy ujmę, spojrzeniem zdobędę
Na polanę zabiorę i tam pieścić będę
poniedziałek, 7 maja 2012
Nocny gość
Nie możesz zasnąć? Wiercisz się? Uwiera Cię poduszka?
Zakradnę się do Twoich snów, zakradnę się do Twego łóżka
Głaszcząc po włosach utulę Cię do snu. A może Cię rozbudzę?
Co noc tak chcę zakradać się, póki Ci się nie znudzę
Z Twojego łóżka zrobię raj, z tęsknotą do niego będziesz wracać
Z miłości zaś religię stworzę, dotykiem będę Cię nawracać
Lecz mimo to kiedyś się znudzisz i kiedyś powiesz dość.
Odejdę wtedy z Twoich snów. Twój nieproszony nocny gość.
Zakradnę się do Twoich snów, zakradnę się do Twego łóżka
Głaszcząc po włosach utulę Cię do snu. A może Cię rozbudzę?
Co noc tak chcę zakradać się, póki Ci się nie znudzę
Z Twojego łóżka zrobię raj, z tęsknotą do niego będziesz wracać
Z miłości zaś religię stworzę, dotykiem będę Cię nawracać
Lecz mimo to kiedyś się znudzisz i kiedyś powiesz dość.
Odejdę wtedy z Twoich snów. Twój nieproszony nocny gość.
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Chciałbym...
Chciałbym dotknąć Twych włosów, chciałbym Twych ust skosztować
Chciałbym wziąć Cię w ramiona, dotyku Twych dłoni spróbować
Chciałbym chłonąć Twój zapach, chciałbym napawać się nim
Chciałbym wiedzieć gdzie jesteś, chciałbym też wiedzieć kim
Czy jesteś moim natchnieniem, marzeniem, czy tylko snem?
Niczego o Tobie nie wiem i tyle o Tobie wiem
Jeśli to dziś przeczytasz, to użyj swych wszystkich mocy
By spotkać mnie dziś we śnie, tego bym chciał tej nocy.
Chciałbym wziąć Cię w ramiona, dotyku Twych dłoni spróbować
Chciałbym chłonąć Twój zapach, chciałbym napawać się nim
Chciałbym wiedzieć gdzie jesteś, chciałbym też wiedzieć kim
Czy jesteś moim natchnieniem, marzeniem, czy tylko snem?
Niczego o Tobie nie wiem i tyle o Tobie wiem
Jeśli to dziś przeczytasz, to użyj swych wszystkich mocy
By spotkać mnie dziś we śnie, tego bym chciał tej nocy.
piątek, 6 kwietnia 2012
Ja
Może nie jestem jak wielcy poeci, piszący na ogół ze smutkiem, patosem
Wieszczowie narodu, nadzieja ludu, piewcy historii i wolności
Nie jestem synem Kalliope i Marsa, spłodzili mnie raczej Erato z Erosem
Dlatego na ogół będę pisać, o seksie, kobietach i o miłości
Od wojen, mieczy, czołgów, ja wolę po wsze czasy
O miłości pisać i w łóżku uprawiać miłosne zapasy
Wdzięczne opisywać kształty i krągłości
Bo jam nie poeta, jam piewca miłości
Wieszczowie narodu, nadzieja ludu, piewcy historii i wolności
Nie jestem synem Kalliope i Marsa, spłodzili mnie raczej Erato z Erosem
Dlatego na ogół będę pisać, o seksie, kobietach i o miłości
Od wojen, mieczy, czołgów, ja wolę po wsze czasy
O miłości pisać i w łóżku uprawiać miłosne zapasy
Wdzięczne opisywać kształty i krągłości
Bo jam nie poeta, jam piewca miłości
poniedziałek, 13 lutego 2012
Sen
Śniłem dziś o tym, jak w kuchni stoisz
I dłońmi zwinnymi oliwki kroisz
W palcach raz po raz stal połyskuje
A ruch Twego ciała mnie hipnotyzuje
Podchodzę powoli, w pół Cię obejmuję
Sok z Twoich palców namiętnie zlizuję
Czas powoli płynie, przestrzeń się rozmywa
Dlaczego w takich chwilach budzik ze snu zrywa?
No właśnie, dlaczego? Dlaczego wszystkie moje sny są niedokończone? Im piękniejszy sen tym większą mam pewność że skończy się przed czasem. Jak tylko zaczyna mi się podobać, to zaraz uświadamiam sobie że to sen i po chili się budzę. Okropne.
I dłońmi zwinnymi oliwki kroisz
W palcach raz po raz stal połyskuje
A ruch Twego ciała mnie hipnotyzuje
Podchodzę powoli, w pół Cię obejmuję
Sok z Twoich palców namiętnie zlizuję
Czas powoli płynie, przestrzeń się rozmywa
Dlaczego w takich chwilach budzik ze snu zrywa?
No właśnie, dlaczego? Dlaczego wszystkie moje sny są niedokończone? Im piękniejszy sen tym większą mam pewność że skończy się przed czasem. Jak tylko zaczyna mi się podobać, to zaraz uświadamiam sobie że to sen i po chili się budzę. Okropne.
poniedziałek, 6 lutego 2012
Dla zmarźluchów
Nim mróz siarczysty odmrozi Ci uszy
Nim okruch lodu zalegnie w Twej duszy
Nim wszelką na ciepło stracisz nadzieję
Chodź do mnie szybko, ja Cię rozgrzeję
Wezmę w me dłonie paluszki skostniałe
Oddechem ogrzeję zmarznięte Twe uszka
Rozmasuję stópki, zesztywniałe całe
Więc chodź tu szybko i wskakuj do łóźka
Nim okruch lodu zalegnie w Twej duszy
Nim wszelką na ciepło stracisz nadzieję
Chodź do mnie szybko, ja Cię rozgrzeję
Wezmę w me dłonie paluszki skostniałe
Oddechem ogrzeję zmarznięte Twe uszka
Rozmasuję stópki, zesztywniałe całe
Więc chodź tu szybko i wskakuj do łóźka
poniedziałek, 30 stycznia 2012
Pocałunek na dobranoc
Scałuję z Twoich oczu smutek, na zawsze łzy odgonię
Odeślę w niebyt złe emocje, od lęków Cię obronię
Dotykiem zaprowadzę spokój, w Twej głowie oraz duszy
Przybliżę Tobie dłońmi niebo, by błękit Cię poruszył
By księżyc blaskiem Cię otulił, a gwiazdy w oczach zaświeciły
Poruszę wiatrem Twoje włosy, by w okół nas się tańczyły
Szczęśliwą wezmę Cię w ramiona i biciem serca ukołyszę
Noc ciepła mrokiem nas okryje i odpłyniemy w ciszę.
Odeślę w niebyt złe emocje, od lęków Cię obronię
Dotykiem zaprowadzę spokój, w Twej głowie oraz duszy
Przybliżę Tobie dłońmi niebo, by błękit Cię poruszył
By księżyc blaskiem Cię otulił, a gwiazdy w oczach zaświeciły
Poruszę wiatrem Twoje włosy, by w okół nas się tańczyły
Szczęśliwą wezmę Cię w ramiona i biciem serca ukołyszę
Noc ciepła mrokiem nas okryje i odpłyniemy w ciszę.
piątek, 27 stycznia 2012
Bajka o smoku
Za górami, za lasami, stała wieża, a w tej wieży
szmocze dziecię, niech nie czyta kto nie wierzy.
Spało sobie to gadziątko pod urokiem zaklęcia,
zbudzić je mógł pocałunek jeno prawdziwego księcia.
Znalazł się raz śmiałek, no powiedzmy książę Stachu,
co wyruszył smoka zbudzić, bowiem nie znał strachu.
Konia dosiadł i popędził poprzez knieje, lasy
Jakie knieje zapytacie? Ano takie były czasy.
Las róśł gęsty niczym atmosfera w polskim parlamencie
i zwierz dziki po nim hasał, jak tirówki na zakręcie
Jak już książę bory przebył i dotarł do wieży,
patrzy a tam takie dziwy, że aż włos się jeży.
Dziewczę piękne się wygina na jakowymś słupie,
prawie całusieńkie gołe, jeno sznurek w d..e
W taki dziwny troche sposób oswiaty kaganiec
przyniósł w nasze strony stringi i na rurze taniec.
Rzecze diewczę wnet do Stacha - Mam nadzieję, że zrozumiesz,
wpuszczę Cię do wieży jeśli, zrobisz co najlepiej umiesz.
Słysząc taki swietny pomysł książę aż przyklasnął.
Zrobił to co umiał świetnie - mieczem w łeb ją chlasnął.
Gdy smoczątko obudzone zwłoki te ujrzało,
nad głupotą księcia gadzie łapy załamało.
Trzeba było durniu, żwawo ją chędożyć,
teraz ja Ci za to muszę problemów przysporzyć
Będę ja Ci zżerać owce i poddanych wielu.
I w ten właśnie oto sposób, smok się znalazł na Wawelu
szmocze dziecię, niech nie czyta kto nie wierzy.
Spało sobie to gadziątko pod urokiem zaklęcia,
zbudzić je mógł pocałunek jeno prawdziwego księcia.
Znalazł się raz śmiałek, no powiedzmy książę Stachu,
co wyruszył smoka zbudzić, bowiem nie znał strachu.
Konia dosiadł i popędził poprzez knieje, lasy
Jakie knieje zapytacie? Ano takie były czasy.
Las róśł gęsty niczym atmosfera w polskim parlamencie
i zwierz dziki po nim hasał, jak tirówki na zakręcie
Jak już książę bory przebył i dotarł do wieży,
patrzy a tam takie dziwy, że aż włos się jeży.
Dziewczę piękne się wygina na jakowymś słupie,
prawie całusieńkie gołe, jeno sznurek w d..e
W taki dziwny troche sposób oswiaty kaganiec
przyniósł w nasze strony stringi i na rurze taniec.
Rzecze diewczę wnet do Stacha - Mam nadzieję, że zrozumiesz,
wpuszczę Cię do wieży jeśli, zrobisz co najlepiej umiesz.
Słysząc taki swietny pomysł książę aż przyklasnął.
Zrobił to co umiał świetnie - mieczem w łeb ją chlasnął.
Gdy smoczątko obudzone zwłoki te ujrzało,
nad głupotą księcia gadzie łapy załamało.
Trzeba było durniu, żwawo ją chędożyć,
teraz ja Ci za to muszę problemów przysporzyć
Będę ja Ci zżerać owce i poddanych wielu.
I w ten właśnie oto sposób, smok się znalazł na Wawelu
wtorek, 17 stycznia 2012
Boso do mnie przyjdź
Boso do mnie przyjdź, w czarnym gorsecie z jedwabiu utkanym
Chcę poczuć Twój zapach dziś, zapach lęku przed nieznanym
Omamię Twe zmysły, na zawsze zmienię Twe czucie, węch i smak
Tylko przyjdź do mnie dzisiaj, przyjdź, szepnij TAK
Zatańczę ustami na Twej szyi, wyszeptam słów tysiąc do ucha
Wezmę w ramiona, uniosę, motyle wpuszczę do brzucha
Rozplączę gorsetu wstążki, skórę przyprawię o dreszcze
Tylko przyjdź do mnie dzisiaj, ja czekam... jeszcze
Chcę poczuć Twój zapach dziś, zapach lęku przed nieznanym
Omamię Twe zmysły, na zawsze zmienię Twe czucie, węch i smak
Tylko przyjdź do mnie dzisiaj, przyjdź, szepnij TAK
Zatańczę ustami na Twej szyi, wyszeptam słów tysiąc do ucha
Wezmę w ramiona, uniosę, motyle wpuszczę do brzucha
Rozplączę gorsetu wstążki, skórę przyprawię o dreszcze
Tylko przyjdź do mnie dzisiaj, ja czekam... jeszcze
piątek, 13 stycznia 2012
Nogi cz.2
Przyszły zdjęcia, więc tak jak obiecałem będę opisywać. Trafił się akurat fajny przypadek. Dwa zdjęcia, właścicielka nóg ta sama, jedno zdjęcie urzeka jedno nie. Dlaczego? Opisy poniżej. Na pierwszy ogień idze zdjęcie "gorsze".
Nie wiem czy to kwestia ujęcia, czy samych nóg. Nogi owszem, długie, zgrabne i pewnie pięknie wygladają w ruchu, ale statycznie już niekoniecznie i nie kręcą mnie tak ja trzeba. Jak dla mnie po prostu wygladaja za chudo. Łydka musi mieć ten swój specyficzny kształt, określony wypukłoscią mięśnia. Taka łydka powinna wywoływać dreszcze ocierając sie o nas i ekstazę przy plataniu naszych ciał. Udo też nie może być za chude. Idealne udo powoduje, że chcemy je całować od wewnątrz, jednocześnie drapiąc delikatnie z zewnętrznej strony. Wiecie co mam na myśli, prawda? Nogi na zdjęciu są bardzo długie, co bardzo utrudnia uzyskanie odpowiedniego kształtu i młode, co z kolei daje nadzieję na przyszłość.
Teraz będzie zdjęcie drugie. Można inaczej? Można. Właścicielka ta sama, może juć ciut starsza, może to tylko kwestia ujęcia, ale w tych nogach mógłbym się już zakochać. Kto sądzi inaczej, ten nie zna się na geometrii, architekturze, rzeźbie i seksie, bo to wszystko właśnie w tych nogach można zobaczyć. Dosyć już prozy, która jest obrazą dla takich nóg. Oto zdjęcie i obiecana nagoda dla właścicielki.
Zmysłowa hiperbola, to Twej łydki kształt
Skóra jędrna i sprężysta, bez zmarszczek i fałd
Czar i urok w tej łydce, na zawsze zaklęty
Błogosławiony, kto łydką tą zostanie objęty
Skóra jędrna i sprężysta, bez zmarszczek i fałd
Czar i urok w tej łydce, na zawsze zaklęty
Błogosławiony, kto łydką tą zostanie objęty
Kolanko delikatne, choć mocno całość łączy
Chcę zobaczyc jak biegnie, niech bieg będzie rączy
Niech tańczy w powietrzu, niech wabi i kusi
Bo takie kolanko zawsze kusić musi
Chcę zobaczyc jak biegnie, niech bieg będzie rączy
Niech tańczy w powietrzu, niech wabi i kusi
Bo takie kolanko zawsze kusić musi
Na uda słów już brakło, by piękno opisać
Bo można się wgryźć nie i słodycz wysysać
Wystarczy mych rymów, niech Ci inni słodzą
Ja bym chciał zobaczyć jak te nogi chodzą
Bo można się wgryźć nie i słodycz wysysać
Wystarczy mych rymów, niech Ci inni słodzą
Ja bym chciał zobaczyć jak te nogi chodzą
P.S. A teraz proszę prędziutko zakładać mini i przechadzać się pod mym oknem, aż zjem klawiturę z wrażenia
czwartek, 12 stycznia 2012
Wspomnienie
Jednak coś dzisiaj będzie. Komentarz pod ostatnim postem mnie pobudził
Wciąż Cię pamiętam, siedziałaś naprzeciw
Codziennie, niezmiennie przez kilka lat
Wciąż przybywało spojrzeń, uśmiechów
I na mym sercu wciąż więcej łat
Zapach Twych włosów i w tańcu ruch
I letnie bluzeczki i goły brzuch
I tylko smaku Twych ust zapomniałem
Choć nie, nie pamiętam, bo go nie znałem
Choć iskry były w naszych spojrzeniach
Zakazane nam było, by razem być
Na zawsze zostaniech w moich wspomnieniach
I wciąż będę czasem o Tobie śnić
Wciąż Cię pamiętam, siedziałaś naprzeciw
Codziennie, niezmiennie przez kilka lat
Wciąż przybywało spojrzeń, uśmiechów
I na mym sercu wciąż więcej łat
Zapach Twych włosów i w tańcu ruch
I letnie bluzeczki i goły brzuch
I tylko smaku Twych ust zapomniałem
Choć nie, nie pamiętam, bo go nie znałem
Choć iskry były w naszych spojrzeniach
Zakazane nam było, by razem być
Na zawsze zostaniech w moich wspomnieniach
I wciąż będę czasem o Tobie śnić
Pustka
Od kilku dni nic się nie zmienia
Nie będzie prozy, bo brak natchnienia
Nie będzie wierszy bo muzy brakuje
Głowa jest pusta, wyobraźnia próżnuje
Niech ktoś mnie natchnie, porwie, uniesie
Niech porwie serce, pióro na wyżyny wzniesie
Niech da nadzieję, albo wspomnienia
Bo brak mi dziś muzy i brak natchnienia
Nie będzie prozy, bo brak natchnienia
Nie będzie wierszy bo muzy brakuje
Głowa jest pusta, wyobraźnia próżnuje
Niech ktoś mnie natchnie, porwie, uniesie
Niech porwie serce, pióro na wyżyny wzniesie
Niech da nadzieję, albo wspomnienia
Bo brak mi dziś muzy i brak natchnienia
czwartek, 5 stycznia 2012
Nogi
Podobno faceci dzielą się na "piersiowców" i "pośladkowców", czyli jednych kręcą piersi, a drugich pupy. Ja oczywiście jestem inny. Podobno jak byłem mały to wpadłem do magicznego kociołka, ale druidzi nawet z akumulatorem na jajach nie chcieli powiedzieć co w nim było. No i mnie poniosło, wracam do tematu. Otóż zgodnie z tytułem postu mnie kręcą nogi. Długie uda, kształtne kolana, smukłe łydki i stopy (te po prostu muszą być, nie kęcą mnie wcale). Kocham letnie sukienki i małe czarne, uwielbiam wszelkie spódniczki, sukienki, nawet spódnicospodnie (czy jak to tam się nazywa), szilki, długie kozaki itd. To dla nich poeci piszą wiersze, kierowcy zbaczają na sąsiedni pas ruchu (no może nie najlepszy przykład). Nie, nie będzie dziś wiersza o nogach, nie mam akurat przed nosem odpowiedniego natchnienia (żeby chociaż foto). Może jak coś nadeślecie okraszę rymem i umieszczę na blogu. Uwielbiam nogi i już, lubię wodzić po nich palcami, być polatany przez nie (im dłuższe tym lepsze, nie da się ukryć), grzać uszy miedzy goracymi udami w zimowe wieczory ( o, i znowu mnie ponosi, pora kończyć). Ten, wdzięk, ten ruch, ten powab..... ech.
środa, 4 stycznia 2012
Cham romantyk i złośnica
Po porannej serii awantur nie mam dziś ochoty ani nastroju na poezję. Zamiast tego wkleję coś, co napisałem w 2008. Niestety znów pasuje. Z góry przepraszam za wulgaryzmy, lecz niestety oddaja nastrój
Ostatnim tchnieniem Cię uniosę, przesunę w stronę nieba,
Więc czego znowu jeszcze chcesz, no czego ci potrzeba?
Dlaczego niszczysz to co jest, dlaczego to co było?
I po co k...a wiecznie drzesz niewyparzone ryło?
Drżysz pod dotykiem mego wzroku, mój oddech cię rozpala.
Więc skąd ta wściekłość, skąd ta złość? No co ci odp...dala?
Dlaczego wciąz ta sama cecha, to raz zaleta, a raz wada?
Wiem, że kobieta zmienną jest, lecz czy to k...a nie przesada?
Ostatnim tchnieniem Cię uniosę, przesunę w stronę nieba,
Więc czego znowu jeszcze chcesz, no czego ci potrzeba?
Dlaczego niszczysz to co jest, dlaczego to co było?
I po co k...a wiecznie drzesz niewyparzone ryło?
Drżysz pod dotykiem mego wzroku, mój oddech cię rozpala.
Więc skąd ta wściekłość, skąd ta złość? No co ci odp...dala?
Dlaczego wciąz ta sama cecha, to raz zaleta, a raz wada?
Wiem, że kobieta zmienną jest, lecz czy to k...a nie przesada?
wtorek, 3 stycznia 2012
Dla Ciebie
Po latach wielu, tych dobrych i złych
Rozstaniach, powrotach uśmiechach i łzach
Choć pokusami wileloma wabił mnie wąż
Ja wciąż Cię kocham i pragnę Cię wciąż
Choć nieraz bywało nam razem źle
Choć serce rozdzierał ból i cierpienie
Jam wciąz Twój kochanek i Twój mąż
Ja wciąż Cię kocham i pragnę Cię wciąż
Niech piękne wspomnienia dziś powrócą
Niech świat znów wiruje wokół nas
Niech nasze życie nie będzie "błędem"
Bo wciąż Cię kocham i kochać będę
Rozstaniach, powrotach uśmiechach i łzach
Choć pokusami wileloma wabił mnie wąż
Ja wciąż Cię kocham i pragnę Cię wciąż
Choć nieraz bywało nam razem źle
Choć serce rozdzierał ból i cierpienie
Jam wciąz Twój kochanek i Twój mąż
Ja wciąż Cię kocham i pragnę Cię wciąż
Niech piękne wspomnienia dziś powrócą
Niech świat znów wiruje wokół nas
Niech nasze życie nie będzie "błędem"
Bo wciąż Cię kocham i kochać będę
Szatański na(strój)
Dzisiaj jestem piekła królem,
więc spiewajcie diabły chórem
Widły ostrzcie, strój mi nieście,
zaszalejmy dziś na mieście
Przyszykujcie lateks czarny,
bo inaczej los wasz marny
Maskę dajcie, będzie draka
W mordę .... wyszedł strój Pokraka
więc spiewajcie diabły chórem
Widły ostrzcie, strój mi nieście,
zaszalejmy dziś na mieście
Przyszykujcie lateks czarny,
bo inaczej los wasz marny
Maskę dajcie, będzie draka
W mordę .... wyszedł strój Pokraka
Subskrybuj:
Posty (Atom)